Szkolenie Aktywistów Prozwierzecych Warszawa 2007
Zbudujmy razem Tarę
Fundacja Tara – schronisko dla koni działające już 12 lat, opierające swą działalność w dużej mierze na pomocy wolontariuszy, przeżywa w chwili obecnej kryzys.
W bieżącym roku Tara pozyskała nową siedzibę, położona jest ona 20 km od teraźniejszej. Obiekty w Piskorzynie są zrujnowanym starym pgr-em, jednak nie mamy wyjścia musimy się przeprowadzić. Podstawowymi powodami do przeprowadzki są o wiele lepsze warunki, które możemy stworzyć dla zwierząt w nowym miejscu, większe pastwiska.
Tara w końcu po wielu latach tułaczki po dzierżawionych obiektach na stałe osiądzie w nowym miejscu, i będzie istniała dopóki zwierzętom dzieje się krzywda.
Folwark Piskorzyna – zapewne w przyszłości będzie to jedno z piękniejszych miejsc w Polsce , lecz w chwili obecnej wołamy o waszą pomoc, pomoc ludzi którzy współpracują z Vivą i popierają nasze działania. Pomóżcie Tarze.
Wiemy że poszczególne organizacje, działające osobno lecz w tym samym celu, są jak pojedyńcze rozżarzone iskry. Wiemy też, że łącząc się we wspólnym działaniu mogą one stworzyć ogień, który rozpali umysły następnych, który poprowadzi do działania setki a może tysiące osób, który pokaże, że razem możemy więcej, który spowoduje, że zmieni się świadomość ludzka i człowiek zrozumie, że miejsce zwierząt nie jest na haku w rzeźni, lecz w stadzie, rodzinie, kręgu współbratymców.
Dlatego postanowiliśmy poprosić Was wszystkich o pomoc w budowaniu nowej Tary, postanowiliśmy zrobić ten pierwszy krok we wspólnym działaniu. Potrzebne są Wasze dłonie, otwarte serca, uśmiechnięte oblicza potrzebna jest wasza chęć do pracy.
Serdecznie zapraszamy do przyjazdu a zarazem ogromnie prosimy, pomóżcie.
Niedługo zima, tak wiele jeszcze do zrobienia i tak mało czasu a Tara musi się przed nią przeprowadzić. 108 koni, psy, koty, świnka, krowy, muszą mieć gdzie mieszkać, a w chwili obecnej ten folwark to tylko puste zaśmiecone obory.
Musimy zbudować boksy, kojce, ogrodzić pastwiska, naprawić i oszklić okna. Każdy znajdzie front prac dla siebie, w zależności od umiejętności i chęci nauczenia się nowych (nierzadkie są przypadki, kiedy drobnej budowy wolontariuszki po kilku chwilach nauki przybijania gwoździ budują całą stajnię).
Jeszcze raz prosimy poświęćcie zwierzętom z Tary kawałek swojego czasu, nie będzie to czas stracony, gdyż razem dążymy w jednym celu poprawy bytu tych, które oswoiliśmy i uzależniliśmy od siebie.
Kontakt
071 389 98 79
lub po prostu przyjeżdżajcie (jest dach nad głową, kuchenka gazowa, i ogromna ilość dobrego nastroju)
Scarlett i Piotr
http://www.ligon.chorzow.pl/tara/
-------
Rozeslijcie to info gdzie tylko mozecie.
Offline
Użytkownik
ja bym mogla pojechac i tak nie mam nic do roboty tylko ze ja to zabardzo nie umiem nic robic ale w sumie wszystkieo mozna sie nauczyc. Pogoda zjebana wiec nie sensu na zadne wczasy wyjechac a tam moznaby sie czegos praktycznego nauczyc i pomoc.. ktos jeszcze bylby chetny??
Offline
Moderator
A gdzie ten cały Piskorzyn?? Być może bym się przejechał.
Offline
Nie Piskorzyn a PISKORZYNA
http://mapa.szukacz.pl/ niedaleko wroclawia
Offline
Moderator
U mnie odpada, teraz jadę do rodziny, a potem na obóz FA, a potem to już się uczę i zajmuję innymi, lokalnymi sprawami
Offline
Użytkownik
a ja we wrzesniu moge na troche wpasc
Offline
anka_sosza napisał:
a ja we wrzesniu moge na troche wpasc
Haha! bedzie randka i sie schlamy Ciekawe co na to Sebastian i Sylwia...
(co chyba jednak bedzie nie mozliwe bo mi Sylwia wlasnie powiedziale ze tez jedzie )
Offline
Użytkownik
hehehehe Sylwia wszystko musiala popsuc
Offline
Moderator
anka_sosza napisał:
hehehehe Sylwia wszystko musiala popsuc
ANIA KURWA MAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Używaj polskich znaków literowych
[EDIT] Seba, co sie pienisz?
Ehhhh taki niedoceniony żart, że niby zamiast się wkurwiać na to, że Ania ma mnie zdradzać to się denerwuję tym, że nie używa polskich znaków literowych...
kranix
2007-08-26 18:07:31 no jedźcie tam - bardziej sie przydacie niż na obozie FA gdzie pewnie tylko będą pierdolić i pić wóde
a i się myliłeś bo ja ani kropli wódki tam nie widziałem, wszyscy kulturalnie się bawili, i mimo pewnych kwasów było fajnie
Ostatnio edytowany przez Wiadro (2007-09-02 15:37:52)
Offline
Wiadro napisał:
a i się myliłeś bo ja ani kropli wódki tam nie widziałem, wszyscy kulturalnie się bawili, i mimo pewnych kwasów było fajnie
Co za kwasy byly?
Offline
Moderator
Część osób uważała, że na obozie anarchistycznym za dużo się gada o dietach, a za mało o kwesiach polityczno/społecznych, mówili też, że są pod różnymi naciskami ortodoksyjnej grupy wegan i że ktoś komuś zarzucił prymitywizm. W drugą stronę szły głupie prowokujące docinki na temat diet, oraz słowa w stylu gówniary i siksy. - tyle po krótce, ogólnie problem wyolbrzymiony, większość obozu miała to wszystko w dupie, przez drobne nieporozumienia i niezrozumienie przez co niektóre osoby specyficznych dosyć żartów doszło do wzajemnych wyrzutów. Szybko dogadaliśmy się, że nie wnikamy w to, co kto ma na talerzu, i że jeśli kogoś rażą jakieś dowcipy czy teksty, to mówi wprost i druga strona ma przestać w ten sposób daną osobę drażnić
Offline
Użytkownik
nom troche sie działo ale ogolnie bylo zajebiscie, ludzie spoko no i sliczne widoki i wcale nie bylo zadnego chlania meliniarskiego, kulturalnie piwko przy ognisku i gites
Offline
Moderator
Dokładnie, naprawdę szkoda ze byliśmy tylko z Anią we dwoje z naszej grupy, no ale cóż, godna reprezentacja:D
Offline
Bez offtopow proszę
WRACAJĄC DO TEMATU:
Weekend dla TARY! 21-23.09.2007 - pomóż zbudować nowe schronisko!
Największe w Polsce schronisko dla koni uratowanych przed rzeźnią - Tara, potrzebuje Waszej pomocy! Po wielu bojach udało mu się zdobyć ziemię i budynki, do których musi sie przeprowadzić jeszcze w tym roku! Czasu do zimy jest coraz mniej – poszukujemy wolontariuszy, którzy pomogą przy uprzątaniu terenu oraz pracach remontowych.
Musimy zbudować boksy i kojce, ogrodzić pastwiska, naprawić i oszklić okna. Każdy znajdzie pracę dla siebie w zależności od posiadanych umiejętności i chęci nauczenia się nowych (nierzadkie są przypadki, kiedy drobnej budowy wolontariuszki, po kilku chwilach nauki przybijania gwoździ, budują całą stajnię).
Gorąco zachęcamy wszystkich pełnoletnich sympatyków i wolontariuszy Fundacj Viva! do włączenia się w pomoc dla Tary. Organizujemy wyjazd w weekend w dniach 21-23 września, jeśli chcesz pojechać tym lub innym terminie lub masz jakieś pytania zgłoś się na adres monika@viva.org.pl lub jucca@wp.pl lub na forum: vegie.pl/topics55/796.htm
Offline
Użytkownik
ja bede jechac na ten weekend, tylko Michał powiedz gdzie tam sie spi i czy jest zimno? bo ja to zmalzlak jestem, ahhh wpadnijcie tez bedzie okazja do spotkania i do poknucia troche.. hehehe
Offline
anka_sosza napisał:
tylko Michał powiedz gdzie tam sie spi i czy jest zimno? bo ja to zmalzlak jestem, ahhh wpadnijcie tez bedzie okazja
Ty to naprawdę jesteś niejednoznaczna
śpi się na wygodnych poduchach w zamkniętym pomieszczeniu więc spoko. warto wziąźć śpiwór i może jakiś kocyk...
Offline
Pomysl nie glupi. Tez bym sie chetnie przejechał. Chyba ze zima bedzie bardzo zimna to wtedy staralbym sie spieprzac gdzies gdzie jest cieplo. a w ogole to mysle ze nasz wyjazd do zakopanego przelozymy wlasnie na ferie zimowe.
Offline
Dodatkowe informacje:
Schronisko znajduje się w Piskorzynie k/Wrocławia
Można się tam dostać na dwa sposoby:
- pociągiem do Wrocławia, z Wrocławia autobusem na Wschowę, wysiąść w Piskorzynie i jesteś na miejscu
- lub pociągiem do Wołowa k/Wrocławia i z Wołowa PKS-em do Wińska (jest dość dużo połączeń), następnie 2 km pieszo do Piskorzyny. Jeżeli ktoś nie załapie się na autobus z Wołowa to ktoś po niego z Tary przyjedzie (wtedy dzwonić na tel. 504-102-941, 507-460-700 lub 785-511-630).
Można tam jeździć, kiedy tylko chcecie nie tylkow weekend 21-23 września! Pomoc mile widziana 7 dni w tygodniu 24h/dobę. Trzeba mieć tylko skończone 15 lat!
Prace, jakie można wykonywać nadają się zarówno dla chłopaków jak i dziewczyn:
- zbijanie stajni
- grodzenie pastwisk
- sprzątanie obiektów
- czyszczenie koni i karmienie zwierząt
- malowanie
- inne drobne prace
Jeżeli chodzi o spanie, to w schronisku jest do dyspozycji ok. 100 miejsc-są materace, ale śpiwory trzeba wziąć ze sobą. Jest prysznic, ale niestety tylko zimna woda, kuchenka gazowa i sklep spożywczy 10m dalej. Schronisko nie zapewnia wyżywienia. Jeżeli ktoś chce może wziąć ze sobą namiot i spać pod namiotem.
Jeżeli ktoś się zdecyduje, że jedziesz niech napisze do Moniki (niezależnie czy będziesz jechać z Vivą czy nie). Niech napisze skąd jest, ile ma lat, kiedy będzie jechać i czym (samochodem, pociągiem). Monika organizuje grupy z innych miast i potrzebne jej są takie informacje, żeby was ze sobą kontaktować.
Jeżeli ktoś jest z warszawy może się zabrać z nami (z Vivą), czekamy na zgłoszenia. Przesyłajcie je na monika@viva.org.pl
Offline
Moderator
Pawel napisał:
Dodatkowe informacje:
Jeżeli ktoś się zdecyduje, że jedziesz niech napisze do Moniki
Haha to ja decyduję, że jadą Wojtek, Sylwia i Michał, ale dzwonić nie będę bo mam mało na komie, możesz to Paweł załatwić??
Ja niestety raczej nie pojadę z braku czasu (szkoła, i inne "niedzielne schabowe"). Mam nadzieję, że ktoś nie zdecyduje, że jadę:D
Offline