Info z oficjalnej strony:

04.10.2007 - molotov cafe - olsztyn

05.10.2007 - no-mercy - warszawa

Ania tez sie cieszy :D:D szykuje sie git impreza byl juz na los faszystos kiedys w łodzi grali z analogsami i bylo zajebiscie :D:D

W wawie tez grali z analogsami ;p

A ja nie byłem, ale być muszę kurwa bo umrę:D kto się chce do Olsztyna wybrać niech daje znać bo pewno z biletami będZie straszna chujnia, postaram się załatwić jak tylko będzie ,możliwość, jak tylko znajomych co Molotova prowadzą spotkam. Jak będę wiedział ile osób chce to tyle biletów spróbuję załatwić. Pozdro

Ja to nie musze do olka jechac bo w wawie tez ich bedziemy miec ;p ale jesli by sie wiekszosc zjezdzala to moze i bysmy wpadli....

Nie ma żadnej przedsprzedaży biletów, jakby chciał ktoś wpaść, to niech daje znać. Kurwa u mnie kiepsko ze zdrowiem dosyć mocno, mam nadzieję, że w dwa tygodnie wyzdrowieję.

Cóż, sorry, że walnę posta za postem, ale jakbym edytował to nikt by pewnie nie zauważył, że coś o tym napisałem.
A więc wrażenia moje piękne po koncercie.

Na plus:

-Chyba najzajebistszy koncert na jakim byłem
-Atmosfera, full unite!
-Hehe cała sala się darła Warmia Olsztyn, sam nie wiem czemu, ale w sumie sam dawno na stadionie nie byłem, może teraz się utworzył nagle kilkudziesięcio-osobowy młyn? :P
-Ania tańcząca na stole
-Wódka zmieszana z napojem energetycznym
-Znajomi przyjezdni i lokalni
-Badziki i naszywka, drogie że szlag by to trafił, ale warto, w Polsce takich nie ma

I milion innych zalet

Na minus:
-Was nie było!

Macie czego żałować

no to cieszę się, że się cieszysz  :D

Hehe dzięki Justynka, miło z Twojej strony :)

Nie martw sie Sebastian, bedzie jeszcze nie jedna okazja do wspolnej imprezy :)